Hurkacz jest od kilku lat zdecydowanie najlepszym polskim tenisistą. Najwyżej był dotąd w rankingu ATP na 9 miejscu w listopadzie 2021 roku, więc obecny sezon trudno uznać za najlepszy w jego karierze, ale utrzymywanie się dwudziestosześciolatka w czołówce światowego tenisa kolejny sezon z rzędu też jest ogromnym osiągnięciem.
Hubert Hurkacz na Australia Open
Pierwszym turniejem wielkoszlemowym w tym roku było Australian Open. Dotychczas nie miał dobrych wspomnień związanych z tym turniejem, ponieważ dotąd nie przebrnął w nim nigdy drugiej rundy. W tym roku Polak rozstawiony z numerem dziesiątym w pierwszej rundzie pokonał w trzech setach Hiszpana Pedro Martineza, mając problem tylko w pierwszym secie wygranym 7-6. W dwóch kolejnych wygrał gładko 6-2; 6-2.
Trudności Hurkacza na Australian Open
Druga runda w tegorocznym Australian Open była dużo trudniejsza. Hubert Hurkacz grał z Włochem Sonego. Pierwszego seta przegrał 3-6, w drugim wygrał po tie breaku, by trzeciego znowu gładko przegrać 2-6. Na szczęście od tej pory nie mając już marginesu błędu Polak grał dużo lepiej i wygrał ostatnie dwa sety 6-3; 6-3 przechodząc do 3 rundy, w której czekał już na niego Denis Shapovalov. Kanadyjski tenisista pochodzenia rosyjsko-żydowskiego był rozstawiony z numerem 20. Po dwóch pierwszych, trudnych setach Hurkacz prowadził już w setach 2-0, wygrywając 7-6; 6-4, ale dwa następne gładko przegrał 1-6; 4-6. W decydującym secie Polak znowu zaskoczył rywala i wygrywając 6-3 zameldował się w czwartej rundzie.
Po dwóch trudnych meczach zakończonych pięcioma setami Hubert Hurkacz trafił na Amerykanina Kordę rozstawionego z numerem 29. Pierwsze cztery sety były dominacją jednego zawodnika. Pierwszy i czwarty Polaka, drugi i trzeci Amerykanina. Dopiero decydujący set przyniósł ogromne emocje, niestety Amerykanin okazał się lepszy wygrywając 7-6. Hurkacz odniósł więc swój największy sukces w tej imprezie, ale niedosyt z pewnością pozostał.
Porażka Hurkacza na Roland Garros
Na kortach w French Open Polak udowodnił, że jest specjalistą od pięciosetowych pojedynków. Wszystkie jego mecze kończyły się w takim wymiarze. Pierwszy mecz rozegrał z Goffinem, z którym na przemian wygrywał sety, by w decydującym starciu wygrać 6-4. Druga runda z Holendrem Griekspoorem była niezwykła. Pierwszego seta wygrał dość gładko 6-3, później jednak na kortach zapanował prawdziwy horror. Drugiego seta Holender wygrał 7-5, a trzeciego 7-6 (15:13). W czwartym to Polak wygrał tie break 7-6 (7:5), a decydującego seta 6:4, uzyskując awans do trzeciej rundy po bardzo ciężkim meczu.
W kolejnej rundzie rywalem Hurkacza był Juan Pablo Varillas. Peruwiańczyk oddał pierwszego seta, by wygrać dwa kolejne. W czwartym secie zwyciężył Polak 6-4, ale w decydującym przegrał już łatwo 2-6 i pożegnał się z French Open.
Świetny występ Huberta Hurkacza na Wimbledonie
W tegorocznym turnieju wielkoszlemowym na trawiastych kortach Wimbledonu nasz rodak zaczął znakomicie wygrywając z Hiszpanem Ramosem-Vanolasem w trzech setach, w których oddał łącznie 9 gemów. W drugim meczu również w trzech setach był lepszy, niż reprezentant gospodarzy – Jana Choinskiego 6-4; 6-4; 7-6. W trzeciej rundzie trafił na rozstawionego z 14 numerem, czyli o trzy pozycje wyżej, Musettiego. Włoch również nie znalazł recepty na świetnie grającego Polaka, a mecz skończył się takim samym wynikiem, jak w poprzedniej rundzie.
Hubert Hurkacz vs Novak Djoković
W ćwierćfinale rywalem Huberta Hurkacza był Novak Djoković i rozegrał jedno z najlepszych spotkań w swojej karierze. Serb był oczywiście zdecydowanym faworytem, ale poprzeczkę miał zawieszoną niezwykle wysoko. Mecz Polaka był niezwykle zacięty. Dwa pierwsze sety Novak Djoković wygrał w tym samym stosunku, po tie breakach 7-6 (8:6), w trzecim górą był polski tenisista wygrywając 7-5, a w czwartym, jak się okazało decydującym, ponownie wygrał Serb, tym razem 6-4. Tak zacięty bój był wielkim sukcesem Polaka i odbił się szerokim echem na świecie, szkoda jednak niewykorzystanej szansy, bo wydaje się, że Novak Djoković był tego dnia do ogrania.
Szybkie odpadnięcie z US Open
W ostatnim turnieju wielkoszlemowym w sezonie Hubert Hurkacz znowu był rozstawiony z numerem 17. Tym razem jednak nie zachwycił. W pierwszej rundzie ze Szwajcarem Hueslerem przegrał pierwsze dwa sety, a w trzecim był bliski odpadnięcia z turnieju już w pierwszej rundzie, ale ostatecznie wygrał mecz w setach 3-2. W drugiej rundzie po początkowych niepowodzeniach w meczu z Brytyjczykiem Draperem już się nie podniósł i w trzech setach ugrał tylko 11 gemów.
Hubert Hurkacz – jakie ma miejsce w rankingu ATP?
Hubert Hurkacz jest aktualnie na 11 miejscu w rankingu ATP, utrzymując się kolejny sezon w ścisłej czołówce. Pokazał w obecnym sezonie, że jest w stanie postraszyć nawet legendy tenisa, ale z drugiej strony zbyt często męczy się w meczach ze słabszymi rywalami, przez co musi grać więcej od wielu swoich przeciwników. Jeśli jednak ustabilizuje formę, możemy w przyszłym sezonie cieszyć się jego sukcesami nie mniej, niż Igi Świątek.